Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się

Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się
Strona Główna/Artykuły/Jak Builder.ai oszukał świat na 1,5 miliarda dolarów?

AKTUALNOŚCI

Jak Builder.ai oszukał świat na 1,5 miliarda dolarów?

Maj 2025 r. zapisze się w historii Doliny Krzemowej jako moment, gdy runął jeden z największych mitów ery sztucznej inteligencji. Builder.ai – startup wyceniony na 1,5 miliarda dolarów, wspierany przez Microsoft i Qatar Investment Authority – okazał się być jednym wielkim kłamstwem. Przez prawie dekadę firma twierdziła, że posiada rewolucyjną sztuczną inteligencję, podczas gdy w rzeczywistości 700 indyjskich programistów ręcznie pisało kod, udając algorytmy.


Data publikacji: 15.08.2025

Data aktualizacji: 15.08.2025

Podziel się:

Profil mężczyzny z cyfrową nakładką kodu - oszustwo BuilderAI i zagrożenia technologiczne
Spis treści:

To nie science fiction. To prawdziwa historia o tym, jak jedno oszustwo, owinięte w buzzwordy AI i wsparte przez najbardziej prestiżowych inwestorów świata, stało się największym skandalem finansowym w historii startupów technologicznych.

Obietnica, która oczarowała świat

Sachin Dev Duggal miał plan, który brzmiał jak sen każdego przedsiębiorcy. Builder.ai miał być platformą, która zdemokratyzuje tworzenie oprogramowania, pozwalając każdemu zbudować profesjonalną aplikację w kilka tygodni zamiast miesięcy. I to bez znajomości kodowania.

Firma obiecywała rewolucję: „Human Assisted AI” miało automatycznie generować kod na podstawie opisów w języku naturalnym. Platforma rzekomo wykorzystywała zaawansowane algorytmy uczenia maszynowego do zrozumienia wymagań biznesowych, przetwarzanie języka naturalnego do analizy specyfikacji oraz automatyczne systemy testowania i wdrażania.

Propozycji wartości trudno było się oprzeć – skrócenie czasu rozwoju oprogramowania z miesięcy do tygodni przy jednoczesnym obniżeniu kosztów o 70–80%. Builder.ai twierdził, że obsługuje wszystko – od aplikacji mobilnych po platformy internetowe i rozwiązania enterprise.

Zignorowane czerwone flagi

Już od samego początku pojawiały się sygnały ostrzegawcze, które w retrospekcji wydają się oczywiste. Najważniejszy z nich? Builder.ai działał bez dyrektora finansowego przez prawie dwa lata – w okresie, gdy firma raportowała spektakularny wzrost i pozyskiwała setki milionów dolarów inwestycji. Brak CFO w firmie aspirującej do miliardowej wyceny to nie przypadek. To albo totalne lekceważenie finansów, albo celowe unikanie kontroli. W przypadku Builder.ai była to druga opcja – systematyczne ukrywanie prawdy o rzeczywistej sytuacji finansowej firmy. Ale inwestorzy, zaślepieni potęgą AI i imponującymi prezentacjami, zignorowali wszystkie ostrzeżenia.

Partner, który otworzył wszystkie drzwi

Rok 2019 przyniósł Builder.ai pierwszy wielki sukces, który zadecydował o dalszej ekspansji. Microsoft – firma, która sama inwestuje miliardy w sztuczną inteligencję i jest strategicznym partnerem OpenAI – zdecydowała się nie tylko zasilić startup finansowo, ale także nawiązać z nim strategiczne partnerstwo. To było jak otrzymanie papieskiego błogosławieństwa w świecie technologii. Jeśli Microsoft, twórca Azure AI i jeden z liderów rewolucji AI, wierzy w Builder.ai, to znaczy, że rzeczywiście mamy do czynienia z przełomową technologią. Strategiczne partnerstwo z Microsoftem otworzyło wszystkie drzwi w Dolinie Krzemowej. Nagle każdy chciał być częścią „następnej wielkiej rzeczy” w AI.

2021 rok przyniósł kontynuację sukcesu omawianego startupu. Qatar Investment Authority – jeden z największych funduszy majątkowych świata, zarządzający aktywami o wartości ponad 450 miliardów dolarów – poprowadził rundę finansowania o wartości 250 milionów dolarów. Builder.ai oficjalnie stał się jednorożcem – startupem wycenianym na ponad 1,5 miliarda dolarów.

Lista inwestorów robiła wrażenie na całym świecie:

  • Microsoft – strategiczny partner oraz inwestor,
  • Qatar Investment Authority – 250 mln USD w rundzie głównej,
  • Insight Partners – renomowana firma VC znana z inwestycji w szybko rozwijające się firmy technologiczne,
  • International Finance Corporation (IFC) – firma z grupy zrzeszającej podmioty powiązane z Bankiem Światowym,
  • SoftBank DeepCore – część japońskiego konglomeratu finansowego skupiona na AI.

Łączna suma pozyskanych środków? Prawie 450 milionów dolarów od najbardziej prestiżowych inwestorów świata. To działało na wyobraźnię.

Obecność takich inwestorów stworzyła efekt „społecznego dowodu słuszności” na niespotykaną skalę. Każdy kolejny inwestor mógł powiedzieć sobie: „Jeśli Microsoft i Qatar Investment Authority zainwestowali, to znaczy, że przeprowadzili gruntowną due diligence. Po co mam duplikować ich pracę?”. To klasyczny przykład zachowań stadnych w venture capital, które mogą być szczególnie niebezpieczne w gorących sektorach, takich jak AI, gdzie strach przed przegapieniem następnej wielkiej okazji może przesłonić zdrowy rozsądek.

Liczby, które nie miały prawa istnieć

220 milionów dolarów przychodów w 2024 r. – tak brzmiały oficjalne dane Builder.ai, przedstawiane inwestorom i mediom. Firma raportowała spektakularny wzrost rok do roku, tysiące zadowolonych klientów na całym świecie, ekspansję na nowe rynki i rosnące marże.

Prawda była bardziej brutalna – rzeczywiste przychody wynosiły około 50 milionów dolarów. Oznacza to, że firma zawyżała swoje wpływy o ponad 340%. Jak to było możliwe? Między innymi przez system wystawiania lewych faktur z indyjskim star-tupem VerSe Innovation – również jednorożcem wycenianym na ogromne kwoty.

Między 2021 a 2024 rokiem obie firmy przeprowadziły takie operacje na łączną kwotę około 180 milionów dolarów. Usługi często w ogóle nie istniały lub były drastycznie przewartościowane. Round-tripping był jednak tylko wierzchołkiem góry lodowej. Builder.ai stosował cały arsenał nieuczciwych praktyk księgowych, takich jak księgowanie przychodów przed rozpoczęciem prac dla klienta, raportowanie wpływów od kontrahentów, którzy nigdy nie zapłacili za usługi ani nie używali produktów firmy czy fałszowanie kluczowych wskaźników prezentowanych inwestorom.


Skandal Builder.ai wywołał prawdziwą panikę w świecie venture capital. Firmy zaczęły pilnie przeglądać swoje portfele AI, szukając podobnych czerwonych flag i zadając niewygodne pytania.


Prawda wychodzi na jaw

Prawda o Builder.ai wyszła na jaw nie przez heroiczne śledztwo dziennikarskie czy czujność regulatorów, ale przez prozaiczny problem z płynnością finansową. Firma była winna gigantyczne kwoty swoim dostawcom usług technologicznych:

  • między 80 a 88 milionów dolarów Amazon Web Services za usługi chmurowe AWS,
  • między 20 a 30 milionów dolarów Microsoftowi, swojemu własnemu strategicznemu partnerowi i inwestorowi.

Gdy wierzyciel Viola Credit odkrył prawdę o sytuacji finansowej Builder.ai i przejął środki z kont firmy, okazało się, że startup ma zaledwie 5 milionów dolarów w funduszach ograniczonych. Nie wystarczyło nawet na wypłaty dla ponad 1000 pracowników.

Koniec gry w ciągu 72 godzin

Wszystko rozpadło się z prędkością światła. W poniedziałek Builder.ai był jeszcze jednorożcem wartym 1,5 miliarda dolarów. W czwartek firma nie miała pieniędzy na wypłaty.

Sekwencja wydarzeń była wręcz drastyczna:

  • Dzień 1: Viola Credit odkrywa rozbieżności w sprawozdaniach finansowych.
  • Dzień 2: Przejęcie 37 milionów dolarów z kont Builder.ai przez wierzyciela.
  • Dzień 3: Pierwsze doniesienia medialne o problemach finansowych.
  • Dzień 4: Pracownicy przestają otrzymywać wypłaty.

Za historią nadającą się na filmowy scenariusz stały jednak zwykłe ludzkie dramaty. Ponad 1000 pracowników z dnia na dzień straciło pracę. Większość z nich było utalentowanymi inżynierami, programistami i innymi specjalistami, którzy w dobrej wierze dołączyli do firmy, wierząc w jej misję demokratyzacji technologii. Wielu z nich przeprowadziło się do innych miast czy krajów, by pracować dla Builder.ai. Niektórzy odrzucili lukratywne oferty z innych firm technologicznych, wierząc, że uczestniczą w budowaniu przyszłości AI. Teraz ich CV na zawsze będzie naznaczone związkiem z jednym z największych oszustw w historii startupów.

Jak jeden startup zachwiał całym ekosystemem?

Dla Microsoft skandal Builder.ai był szczególnie bolesny z kilku powodów. Firma nie tylko straciła dziesiątki milionów dolarów pieniędzy, ale przede wszystkim użyczyła oszustom swojej reputacji, co otworzyło im drzwi do innych inwestorów. Strategiczne partnerstwo z Microsoftem było kluczowym argumentem w rozmowach z Qatar Investment Authority i innymi funduszami. Warto pamiętać, że Microsoft ma jeden z najlepszych zespołów AI na świecie i jest strategicznym partnerem OpenAI. Jeśli taka firma dała się oszukać przez fałszywy startup AI, to znaczy, że problem jest systemowy.

Qatar Investment Authority z tak spektakularnej wpadki musiał tłumaczyć się przed katarskim parlamentem. Pojawiły się pytania o procesy due diligence, kompetencje zespołu inwestycyjnego i mechanizmy kontroli ryzyka. A w świecie funduszy reputacja to wszystko.

Skandal Builder.ai wywołał prawdziwą panikę w świecie venture capital. Firmy zaczęły pilnie przeglądać swoje portfele AI, szukając podobnych czerwonych flag i zadając niewygodne pytania. Skutki były natychmiastowe i wymierne. Inwestycje w AI star-tupy spadły w drugim kwartale 2025 roku w porównaniu z pierwszym kwartałem. Średni czas oceny startupów AI wydłużył się niemal dwukrotnie, a niektóre firmy VC wprowadziły jeszcze bardziej rygorystyczne procedury. Większość firm VC zaczęła wymagać niezależnych audytów technicznych dla wszystkich startupów AI, co wcześniej było rzadkością. Nowe projekty musiały zaakceptować niższe wyceny i oddać większe udziały inwestorom, by skompensować zwiększone postrzeganie ryzyka.

Regulatorzy budzą się ze snu

Skandal Builder.ai był katalizatorem dla zwiększonej aktywności regulacyjnej. FTC uruchomiła „Operation AI Comply” – inicjatywę mającą na celu identyfikację i ściganie firm składających oszukańcze twierdzenia o swoich możliwościach AI. SEC zaczęła wymagać od firm publicznych bardziej szczegółowych ujawnień dotyczących ich inwestycji w AI i związanych z tym ryzyk, a Unia Europejska przyspieszyła prace nad AI Act, wprowadzając surowsze kary za wprowadzanie w błąd co do możliwości systemów AI.

W czerwcu 2025 r. do akcji wkroczyła też amerykańska prokuratura, która wszczęła śledztwo związane z celowym wprowadzaniem inwestorów w błąd co do sytuacji finansowej firmy, fałszowaniem dokumentów finansowych oraz manipulacjami przy sprawozdawczości finansowej. Jeśli prokuratorzy udowodnią swoje zarzuty, Sachin Dev Duggal może trafić do więzienia na długie lata.

Lekcje z katastrofy – co Builder.ai mówi nam o przyszłości AI

Lekcja 1: Due diligence musi ewoluować

Tradycyjne metody oceny startupów są niewystarczające dla firm AI. Inwestorzy muszą rozwinąć nowe kompetencje i procesy, w tym niezależną weryfikację techniczną i głębszą analizę modeli biznesowych.

Lekcja 2: Nie można ignorować żadnych znaków ostrzegawczych

Brak CFO przez dwa lata, nierealistyczne tempo wzrostu, brak transparentności finansowej – to wszystko były jasne sygnały ostrzegawcze, które zostały zignorowane przez prestiżowych inwestorów.

Lekcja 3: Hype może być niebezpieczny

Ogromny entuzjazm wokół AI tworzy środowisko, w którym łatwo jest oszukać nawet wyrafinowanych inwestorów. Sceptycyzm i krytyczne myślenie są dziś ważniejsze niż kiedykolwiek.

Lekcja 4: Reputacja to nie wszystko

Fakt, że Microsoft zainwestował w Builder.ai, nie oznaczał automatycznie, że firma działa transparentnie. Nawet najlepsi inwestorzy mogą się mylić.

Lekcja 5: Regulacje są nieuniknione

Skandal Builder.ai prawdopodobnie przyspieszy wprowadzenie nowych regulacji dotyczących AI. Firmy, które działają etycznie i transparentnie, będą miały przewagę konkurencyjną w nowym środowisku regulacyjnym.

Dominik Jańczak

Redaktor naczelny
Magazyn „SMART Business”

Menedżer zarządzający projektami wydawniczymi i konferencyjnymi. Aktualnie prowadzi magazyn „Logistics Manager”, wzmacniając jego markę i rozwijając produkty satelickie, a także rozwija koncept interaktywnego e-magazynu „SMART Business”. W tak zwanym międzyczasie prowadzi firmę w branży graficznej.

Zobacz również

https://cms.smart-magazine.pl/wp-content/uploads/2025/08/technologie-kwantowe-w-polskich-firmach.webp
Przeczytaj