Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się

Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się
Strona Główna/Artykuły/Jak skutecznie odzyskać pieniądze za niezapłacone faktury?

ROZWÓJ FIRMY

Jak skutecznie odzyskać pieniądze za niezapłacone faktury?

Zatory płatnicze to zmora polskiego biznesu, która niszczy firmy szybciej niż najgorszy kryzys gospodarczy. Każdego dnia tysiące przedsiębiorców budzi się z myślą o niezapłaconych fakturach, które zamiast napędzać rozwój firmy, stają się kulą u nogi całej organizacji. To nie jest tylko problem finansowy – to prawdziwa wojna nerwów, w której po jednej stronie stoi uczciwy przedsiębiorca, a po drugiej niesolidny kontrahent, który doskonale wie, jak wykorzystać słabości systemu prawnego i psychologiczne bariery wierzycieli.


Data publikacji: 15.08.2025

Data aktualizacji: 15.08.2025

Podziel się:

Stos dokumentów z kolorowymi zakładkami - organizacja faktur do windykacji należności
Spis treści:

Prawda o polskim systemie windykacji należności jest brutalna i bezlitosna. Każdy biznes, niezależnie od branży, popełnia te same błędy, które prowadzą do katastrofalnych strat finansowych. Statystyki są bezlitosne: po 90 dniach braku odzyskania nieopłaconych wierzytelności ich ściągalność spada do zaledwie 70%. To oznacza, że 30% pieniędzy już nigdy nie zostanie odzyskanych.

Ta statystyka powinna zapalić czerwoną lampkę w głowie każdego przedsiębiorcy. Oznacza bowiem, że zwlekanie z działaniem to nie tylko utrata płynności finansowej, ale dosłownie rezygnacja z własnych pieniędzy. W świecie, gdzie inflacja pochłania wartość pieniądza z miesiąca na miesiąc, gdzie koszty prowadzenia działalności rosną w tempie wykładniczym, każdy dzień zwłoki w odzyskiwaniu należności to czas, w którym firma traci nie tylko kapitał, ale i szanse na rozwój, inwestycje, a często po prostu na przetrwanie.

Brutalna prawda o polskim biznesie

Polska rzeczywistość biznesowa to paradoks, który może przyprawić o zawrót głowy każdego, kto próbuje zrozumieć mechanizmy rynkowe. Z jednej strony mamy przedsiębiorców, którzy z pasją budują swoje firmy, inwestują w rozwój, zatrudniają ludzi i tworzą wartość dodaną dla gospodarki. Z drugiej strony na rynku pozostaje armia niesolidnych kontrahentów, którzy traktują cudzą pracę jak darmowy kredyt, a terminowe płatności jak opcję, a nie obowiązek.

Przyczyny tego stanu rzeczy są głęboko zakorzenione w polskiej mentalności biznesowej. Niestety, choć jesteśmy dumni z bycia Polakami, pod względem prawa i świadomości prawnej jesteśmy znacznie dalej niż Europa Zachodnia. Ta gorzka diagnoza tłumaczy, dlaczego polscy przedsiębiorcy tak często padają ofiarą własnej naiwności i braku przygotowania prawnego.

Pierwszym i najczęstszym błędem, który popełniają firmy, jest całkowity brak analizy kontrahenta przed nawiązaniem współpracy. To zjawisko ma charakter epidemiczny – przedsiębiorcy, którzy skrupulatnie sprawdzają każdy wydatek firmowy, każdą inwestycję w sprzęt czy oprogramowanie, bez mrugnięcia okiem podpisują umowy z podmiotami, o których nie wiedzą praktycznie nic. Często też prowadzą całą współpracę „na słowo”, opierając się na rozmowach telefonicznych i korespondencji mailowej.

Ta beztroska ma swoje głębokie korzenie w mentalności, która traktuje biznes jak przedłużenie relacji towarzyskich. Przedsiębiorca, który w życiu prywatnym nie pożyczyłby nawet stu złotych bez sprawdzenia wiarygodności znajomego, w biznesie bez wahania dostarcza towary czy usługi o wartości dziesiątek tysięcy złotych, opierając się wyłącznie na ustnych zapewnieniach. To podejście jest nie tylko naiwne, ale wręcz samobójcze w dzisiejszych realiach gospodarczych.

Konsekwencje takiego działania są dramatyczne i wielowymiarowe. Po pierwsze, firma naraża się na bezpośrednie straty finansowe, które mogą sięgać setek tysięcy, a nawet milionów złotych. Po drugie, zatory płatnicze powodują efekt domina – organizacja, która nie otrzymuje pieniędzy od swoich dłużników, sama zaczyna mieć problemy z regulowaniem zobowiązań wobec własnych dostawców, pracowników czy urzędów. Po trzecie, stres związany z walką o odzyskanie należności pochłania ogromne ilości czasu i energii, które powinny być przeznaczone na rozwój biznesu.

Drugi kardynalny błąd to funkcjonowanie bez odpowiedniego zaplecza prawnego. Podczas gdy w krajach Europy Zachodniej 98% firm ma stałą obsługę prawną, w Polsce ten odsetek wynosi zaledwie 2,68%. To sprawia, że polskie biznesy często są zwyczajnie bezbronne, a nasz kraj bywa prawdziwym eldorado dla dłużników i oszustów.

Sytuacja, w której uczciwy przedsiębiorca staje do nierównej walki z nieuczciwym kontrahentem, który ma dostęp do profesjonalnych narzędzi prawnych, przypomina wysłanie żołnierza z karabinem na pole bitwy, gdzie przeciwnik dysponuje czołgami i artylerią.
Trzeci błąd to traktowanie windykacji jako działania, które może wykonać każdy. Przedsiębiorcy powierzają odzyskiwanie należności księgowym czy asystentom, nie zdając sobie sprawy, że skuteczna windykacja to sztuka wymagająca głębokiej znajomości prawa, psychologii i technik negocjacyjnych. Asystent, specjalista do spraw obsługi windykacyjnej, windykator, księgowy czy członek zarządu odpowiedzialny za finanse to nie prawnik – i ta różnica ma fundamentalne znaczenie dla skuteczności działań.

Czwarty błąd ma charakter psychologiczny i dotyczy syndromu sztokholmskiego w relacjach z dłużnikami. Przedsiębiorcy, zamiast traktować niesolidnego kontrahenta jako zagrożenie dla swojej firmy, zaczynają go usprawiedliwiać, szukać wymówek dla jego zachowania, a nawet bronić przed konsekwencjami jego działań. To mechanizm znany z praktyk przemocowych w rodzinie – ofiara broni swojego kata. Jest on bardzo niebezpieczny, ponieważ paraliżuje zdolność do podejmowania zdecydowanych działań.

Przedsiębiorca, który powinien natychmiast uruchomić procedury windykacyjne, prowadzi niekończące się rozmowy, daje kolejne prolongaty i wierzy w obietnice, które nigdy nie zostaną spełnione. W międzyczasie dłużnik zyskuje cenny czas, który wykorzystuje do ukrycia majątku, przeniesienia aktywów lub po prostu zniknięcia z rynku.

 

Siedem grzechów głównych w windykacji

Analiza tysięcy spraw windykacyjnych pozwoliła mi na zidentyfikowanie siedmiu najczęstszych błędów, które popełniają polscy przedsiębiorcy w procesie odzyskiwania należności. Nie są one przypadkowe – wynikają z systemowych problemów polskiego biznesu i braku edukacji prawnej wśród osób prowadzących firmy…

Brak weryfikacji kontrahenta przed współpracą

To błąd pierwotny, który ciągnie się przez całą współpracę z kontrahentem i może doprowadzić firmę do upadłości. Przedsiębiorcy, którzy nie sprawdzają swoich partnerów biznesowych, działają jak gracze w kasynie, którzy stawiają wszystko na jedną kartę, nie znając nawet zasad gry.

Przykład konsekwencji: firma podpisuje umowę z nowym kontrahentem, ale go nie sprawdza. Pierwsze faktury są opłacane, budując fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Następnie przychodzi seria większych dostaw, a zamawiający nagle znika. Zaległości rosną do 2–3 milionów złotych. Sprawa trafia do sądu, ale okazuje się, że kontrahent był oszustem od samego początku.

Weryfikacja partnera biznesowego to nie tylko sprawdzenie go w KRS czy CEIDG, ale kompleksowy audyt, który obejmuje analizę historii płatniczej, sprawdzenie powiązań kapitałowych, weryfikację w rejestrach długów i przede wszystkim wywiad gospodarczy. Koszt takiego działania to 4–5 tysięcy złotych – śmiesznie mała kwota w porównaniu z potencjalnymi stratami liczonymi w milionach.

Źle sformułowane warunki umowy

Umowa w polskim biznesie często traktowana jest jak formalność, coś co trzeba podpisać, żeby zadowolić księgową lub spełnić wymogi formalne. Tymczasem dokument to najważniejsze narzędzie ochrony interesów przedsiębiorcy, jego tarcza w walce z niesolidnymi kontrahentami. Umowa nie powinna mieć oczywiście luk prawnych, a także zawierać odpowiednie klauzule – bez nich jest praktycznie bezwartościowa. Problem polega na tym, że większość przedsiębiorców korzysta z szablonów pobranych z internetu lub umów przygotowanych przez kontrahenta. To podejście jest nie tylko naiwne, ale wręcz niebezpieczne. Partner biznesowy, który przygotowuje umowę, zawsze zadba o swoje interesy, często kosztem drugiej strony. Umowy takie zawierają często różne kruczki prawne, które w przypadku sporu mogą całkowicie pozbawić przedsiębiorcę możliwości skutecznego dochodzenia należności.

Brak precyzyjnego określenia obowiązków stron

Kolejny mankament, który prowadzi do problemów w windykacji, to nieprecyzyjne określenie obowiązków stron umowy. Przedsiębiorcy często zakładają, że pewne kwestie są oczywiste i nie wymagają szczegółowego uregulowania w umowie. To błędne założenie, które w przypadku sporu może okazać się fatalne w skutkach.

Obowiązki stron należy określać nie poprzez rozmowy, maile czy telefony, ale bezpośrednio w dokumencie. Każdy szczegół współpracy, od terminów realizacji, przez standardy jakości, po procedury odbioru, powinien być jasno i precyzyjnie określony w umowie. To nie tylko zabezpiecza przed sporami, ale także ułatwia ewentualne dochodzenie roszczeń w sądzie.

Opóźniona reakcja na zaległości

Nie czekaj, nie zwlekaj – im dłużej czekasz, tym więcej tracisz. To jedna z najważniejszych zasad skutecznej windykacji. Tymczasem polscy przedsiębiorcy mają tendencję do odkładania działań windykacyjnych w nadziei, że problem sam się rozwiąże. To podejście jest nie tylko nieskuteczne, ale wręcz szkodliwe.

Każdy dzień zwłoki to dzień, w którym dłużnik zyskuje przewagę. Ma więcej czasu na ukrycie majątku, przygotowanie się do obrony lub po prostu zniknięcie z rynku. Jednocześnie wierzyciel traci nie tylko pieniądze, ale także możliwości prawne – niektóre roszczenia ulegają przedawnieniu, dowody się gubią, świadkowie zapominają szczegóły.

Błędne wezwania do zapłaty

Ogromny odsetek wezwań do zapłaty w ogóle nie działa. Problem polega na tym, że większość dokumentów przygotowywanych przez osoby bez wykształcenia prawnego zawiera błędy, które czynią je nieskutecznymi. Błędne wezwania to nie tylko strata czasu i pieniędzy – to także sygnał dla dłużnika, że ma do czynienia z amatorem, którego można bezkarnie ignorować. Profesjonalnie przygotowane wezwanie powinno zawierać podstawy prawne, precyzyjne określenie roszczenia, realny termin płatności i konkretne konsekwencje w przypadku braku reakcji.


Umowa to Wasze zabezpieczenie – nie ma współpracy z kontrahentem bez dokumentu. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że brak odpowiedniej umowy może oznaczać nie tylko utratę pieniędzy, ale także niemożność skutecznego dochodzenia roszczeń w sądzie.


Groźby postępowaniem karnym

Jeden z najczęstszych błędów popełnianych przez przedsiębiorców to grożenie dłużnikowi postępowaniem karnym lub prokuraturą. W rzeczywistości przez takie działania wypełniasz znamiona groźby karalnej i możesz sam mieć problemy z prawem. Dłużnik może wykorzystać je jako podstawę do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, stawiając wierzyciela w roli oskarżonego. To paradoksalna sytuacja, w której uczciwy przedsiębiorca może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za próbę odzyskania własnych pieniędzy.

Strach przed utratą klienta

Ostatni, ale nie mniej ważny błąd to traktowanie niesolidnego kontrahenta jak klienta, którego trzeba za wszelką cenę utrzymać. Strach przed utratą klienta paraliżuje działania windykacyjne i prowadzi do dalszych strat. Przedsiębiorca, który boi się zdecydowanych działań, faktycznie finansuje działalność swojego dłużnika, stając się jego nieświadomym sponsorem. Tymczasem doświadczenie pokazuje, że zdecydowane działania prawne często prowadzą do poprawy relacji biznesowych, a nie do ich zerwania.

Omówione powyżej siedem grzechów głównych tworzy błędne koło, które może doprowadzić nawet dobrze prosperującą firmę do upadłości. Każdy z omówionych błędów wzmacnia pozostałe, tworząc system, który faworyzuje nieuczciwych kontrahentów kosztem rzetelnych przedsiębiorców. Zrozumienie i uniknięcie tych pułapek to pierwszy krok na drodze do skutecznej windykacji należności.

Umowa to nie tylko papier

Umowa to Wasze zabezpieczenie – nie ma współpracy z kontrahentem bez dokumentu, nie ma współpracy bez solidnego fundamentu prawnego. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że brak odpowiedniej umowy może oznaczać nie tylko utratę pieniędzy, ale także niemożność skutecznego dochodzenia roszczeń w sądzie.

Profesjonalnie przygotowana umowa powinna zawierać sześć kluczowych klauzul, które można nazwać „kamieniami milowymi” na drodze do zabezpieczenia interesów przedsiębiorcy. Te klauzule nie są ozdobnikami prawniczymi – to konkretne narzędzia, które w przypadku problemów z kontrahentem mogą zadecydować o sukcesie lub porażce w odzyskiwaniu należności.

Kara umowna

Klauzula kary umownej to podstawowe narzędzie dyscyplinujące kontrahenta. Nie musi być wykorzystana, ale jej obecność prowadzi do tego, że strony wiedzą, iż niedotrzymanie warunków umowy pociąga za sobą konsekwencje prawne. Kara umowna działa na zasadzie psychologicznej – sama jej obecność w umowie często wystarcza, żeby kontrahent wywiązał się ze swoich zobowiązań.

Kluczowe jest jednak odpowiednie skonstruowanie tej klauzuli. Kara powinna być odczuwalna. Jednocześnie nie może być wygórowana, bo sąd może ją zmniejszyć. Właściwie skonstruowana kara umowna to taka, która sprawia, że kontrahentowi bardziej opłaca się wywiązać z umowy, niż ją złamać. Jak mówi kodeks karny, kara powinna być dotkliwa, ale i surowa. Jej konsekwencje można złagodzić w nadzwyczajnych okolicznościach, więc jeżeli zastosujecie karę umowną, ale później dojdziecie do porozumienia z dłużnikiem, można się tej kary zrzec. Ale ona stanowi pierwszy kamień milowy w zabezpieczeniu waszych interesów.

Natychmiastowa wymagalność

Ta klauzula daje przedsiębiorcy możliwość natychmiastowego wypowiedzenia umowy w przypadku naruszenia jej warunków przez kontrahenta. Niezapłacenie przez klienta określonej wierzytelności daje możliwość wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym, mimo że mogła być zawarta na przykład na 10 lat. Klauzula natychmiastowej wymagalności to także psychologiczny środek nacisku. Kontrahent, który wie, że jedno naruszenie umowy może doprowadzić do natychmiastowego zakończenia współpracy, będzie bardziej skłonny do przestrzegania jej warunków. To jak miecz Damoklesa wiszący nad głową niesolidnego partnera biznesowego.

Zabezpieczenia płatności

Zabezpieczenia płatności to konkretne instrumenty finansowe, które gwarantują, że przedsiębiorca otrzyma swoje pieniądze nawet w przypadku problemów finansowych kontrahenta. Można wymienić kilka form takich zabezpieczeń: od akredytyw bankowych, przez gwarancje, po najprostszą formę znaną od lat międzywojennych – klauzulę wekslową, weksel, weksel in blanco. Weksel to szczególnie interesujące narzędzie, które daje wierzycielowi dostęp do szybkiego i taniego procesu. W postępowaniu nakazowym wierzyciel może rozpocząć egzekucję komorniczą natychmiast po wydaniu nakazu zapłaty, nawet jeśli dłużnik wniesie sprzeciw.

Jurysdykcja i sąd właściwy

W dobie globalizacji biznesu coraz więcej firm współpracuje z zagranicznymi kontrahentami. Klauzula jurysdykcji pozwala określić, które prawo będzie miało zastosowanie do umowy i który sąd będzie rozstrzygał ewentualne spory. W umowie z Francuzem, Brytyjczykiem czy Belgiem można wskazać, że jurysdykcją będzie jurysdykcja polska. Korzyści z takiego rozwiązania są oczywiste – przedsiębiorca może prowadzić spór w znajomym sobie systemie prawnym, w swoim języku, przed sądami, które zna i rozumie. To ogromna przewaga w przypadku konfliktu z zagranicznym kontrahentem, który musiałby przyjechać do Polski i działać w obcym mu systemie prawnym.

Prawo zatrzymania

Klauzula o prawie zatrzymania daje przedsiębiorcy możliwość wstrzymania świadczenia w przypadku, gdy kontrahent nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań płatniczych. Jeżeli druga strona nie płaci, masz prawo wstrzymać świadczenie. To narzędzie jest szczególnie skuteczne w branżach usługowych – usługi księgowe, finanse, doradztwo, nawet usługi prawne – gdzie przedsiębiorca może natychmiast przerwać świadczenie usług do momentu uregulowania zaległości. Psychologiczny efekt takiego działania jest ogromny – kontrahent, który nagle zostaje pozbawiony usług niezbędnych do funkcjonowania jego biznesu, szybko znajdzie pieniądze na uregulowanie długu.

Waloryzacja wynagrodzenia

Ostatnia z kluczowych klauzul zabezpiecza przedsiębiorcę przed inflacją i zmianą kosztów w długoterminowych umowach. Wiadomo, ile firm z sektora budowlanego potrafi się wykoleić na budowie trwającej 2–3 lata. Chociażby cena materiałów rośnie z roku na rok, a kosztorys przygotowany dla kontrahenta kilkanaście miesięcy wcześniej już nie daje zysków. Klauzula waloryzacyjna pozwala na automatyczne dostosowywanie wynagrodzenia do zmieniających się warunków ekonomicznych. Bez niej przedsiębiorca może znaleźć się w sytuacji, gdzie wykonanie umowy przynosi mu straty zamiast zysków.

Dobrze przygotowana umowa to nie tylko dokument prawny – to także narzędzie psychologicznego oddziaływania na kontrahenta. Najlepszą umową jest taka, która sprawia, że druga strona nawet nie będzie myślała o złamaniu jej warunków. Kontrahent, który widzi profesjonalnie przygotowaną umowę z odpowiednimi klauzulami zabezpieczającymi, od razu wie, że ma do czynienia z poważnym partnerem biznesowym, który potrafi zadbać o swoje interesy.

W kolejnej części artykułu omówimy psychologię windykacji, kwestię egzekucji komorniczej wierzyciela oraz możliwości wykorzystania prawa karnego przeciwko oszustom.

dr n. pr. Radosław Klonowski

Wspólnik zarządzający
Harvard Lawyers

Lider prawa biznesowego, strateg i negocjator elitarny. Międzynarodowy inwestor, polski przedsiębiorca i ekspert w obszarze obsługi prawnej biznesu, rozwiązywania najbardziej skomplikowanych problemów prawnych oraz tworzenia strategicznych mechanizmów ochrony majątku i kapitału. Doktor nauk prawnych, mentor i doradca strategiczny czołowych firm oraz liderów biznesu. Wspólnik zarządzający Harvard Lawyers Kancelarii Prawnej Adwokatów i Radców Prawnych Klonowski, Czaplewski i Wspólnicy, założyciel Kancelarii Klonowski. Architekt zwycięskich strategii prawnych, skutecznych negocjacji i ochrony przed kryzysami. Pomaga przedsiębiorcom nie tylko bronić się przed zagrożeniami, ale także skalować i optymalizować biznes, wykorzystując ekspertyzę prawną, mechanizmy finansowo-prawne i taktyki negocjacyjne na najwyższym poziomie. Znajduje rozwiązania tam, gdzie inni widzą ścianę – zapewnia klientom bezpieczeństwo, przewagę i stabilność na rynku

Zobacz również

Futurystyczny profil kobiety z cyfrową siatką AI - sztuczna inteligencja w polskich firmach
Przeczytaj