Strategia płynności – dlaczego liderzy zawsze mają gotówkę pod ręką?

Dziś sukces mierzy się nie tylko przychodami, ale też zdolnością do natychmiastowej reakcji. A ta zależy od jednego: czy masz pieniądze wtedy, kiedy ich potrzebujesz.

Firmy funkcjonujące w Europie Zachodniej już dawno zrozumiały, że zamrożona w fakturach gotówka to realny koszt utraconych szans. Według branżowych analiz nawet 65% firm w Europie korzysta z instrumentów finansowych, które pozwalają im skracać cykl rotacji kapitału obrotowego – często do minimum. Zamiast czekać na przelew 30, a czasem nawet 60 dni, sięgają one po rozwiązania, które przyspieszają przepływy pieniężne. Efekt? Szybsze decyzje zakupowe, znacznie większa odporność na wahania rynku i możliwość wykorzystania okazji, które nie czekają na przelew.

W Polsce z elastycznego finansowania rotujących należności korzysta dziś zaledwie ok. 1%. firm. To przedsiębiorstwa, które wiedzą, że przewaga nie polega tylko na skali – ale na szybkości reakcji. Dlaczego tak niewiele firm w Polsce korzysta z narzędzi, które poprawiają płynność finansową? Barierą bywa nie technologia czy dostępność – ale przekonanie, że lepiej czekać, niż zarządzać. A najmniejsi przedsiębiorcy najmocniej odczuwają odległe terminy płatności, presję kosztową i brak elastyczności finansowej. Tymczasem rozwiązania, z których korzystają liderzy, są dostępne także dla sektora MŚP (małych i średnich przedsiębiorstw) – często szybciej, niż mogłoby się wydawać.

Co robią firmy, które gotówkę mają „tu i teraz”? Przede wszystkim – nie trzymają jej na koncie. Jest to wskazane, szczególnie w czasach galopującej inflacji. Liderzy zarządzają gotówką i pracują nią. Optymalizują marże, skracają czas dostaw, realizują więcej projektów jednocześnie. Oto kilka przykładów, dlaczego warto zawsze mieć gotówkę do natychmiastowej inwestycji.

Liderzy, którzy mają gotówkę pod ręką, nie tylko płacą na czas – oni płacą wcześniej w zamian za rabaty. Tak zwane skonto, czyli zniżka za szybszą płatność, może wynosić nawet 2–5% wartości faktury. W skali miesiąca daje to realny zysk, który przewyższa koszt przyspieszenia płatności. W praktyce oznacza to, że np. finansowanie faktury z odległym terminem płatności za pomocą faktoringu przynosi firmie dodatkową marżę – a nie obciąży wyniku.

W warunkach dynamicznych zmian cen kupowanie dziś to unikanie droższego jutra. Firmy, które mają natychmiastowy dostęp do gotówki, mogą szybko uzupełnić zapasy, zakontraktować dostawy lub opłacić usługi jeszcze przed kolejną falą podwyżek. Dla branż takich jak budownictwo, produkcja czy logistyka to różnica między realizacją projektu z zyskiem a pracą „na zero”.

Nowe zlecenie od dużego klienta, okazja zakupu linii technologicznej, pojawiające się „okno rynkowe” na ekspansję zagraniczną – to momenty, które nie poczekają na prze-lew. Firmy mające dostęp do gotówki mogą podejmować decyzje inwestycyjne tu i teraz. Nie muszą rezygnować z szansy tylko dla-tego, że zostały zmuszone czekać 45 dni na płatność od obecnego kontrahenta.

Dostępność gotówki skraca cykl realizacji zamówień – można szybciej kupić, szybciej wyprodukować, szybciej dostarczyć. A to z kolei umożliwia obsługę większej liczby klientów w tym samym czasie. Zamiast blokować kapitał, liderzy go uwalniają – i zamieniają go na tempo działania.

Nieprzewidziane awarie, podwyżki cen energii, sezonowe wzrosty popytu – wszystko to wymaga szybkich decyzji i środków „od ręki”. Dzięki przyspieszonej gotówce firmy nie muszą przerywać produkcji, rezygnować z projektów ani opóźniać realizacji zleceń. Zarządzają ryzykiem przez elastyczność.

Dla liderów pieniądz w obiegu nie jest biernym środkiem przechowywania wartości. To aktywny składnik strategii wzrostu – taki, który umożliwia reagowanie, inwestowanie i skalowanie działalności wtedy, gdy inni jeszcze czekają na płatność.

Klasyczne finansowanie – choć wciąż przecież potrzebne – działa w cyklu punktowym. Kredyt inwestycyjny? Raz uruchomiony, spłacany latami. Kredyt obrotowy? Limit i koniec – chyba że przejdziesz długą procedurę.
Tymczasem przedsiębiorstwa, które chcą działać elastycznie, potrzebują czegoś więcej: ciągłego, odnawialnego źródła płynności, które można wykorzystać z każdą nową fak-turą, z każdym nowym kontraktem. Dzięki temu kapitał nie stoi – tylko krąży. W praktyce oznacza to mniejsze ryzyko zatorów płatniczych, większą kontrolę nad przepływami i – co najważniejsze – możliwość działania bez zwiększania formalnego zadłużenia.

Co istotne, dzięki przyspieszeniu płatności np. przez faktoring firma może jednocześnie korzystać z kredytu bankowego lub leasingu i zwiększać płynność operacyjną. To rozwiązanie, które nie zamyka dostępu do finansowania – wręcz przeciwnie, może otwierać drogę do lepszych warunków.

Dla wielu młodych, rozwijających się firm ma to kluczowe znaczenie. Proces przyznania finansowania faktoringowego jest zazwyczaj szybszy i mniej sformalizowany – ponieważ ocenie podlega nie tyle sam przedsiębiorca, co jego kontrahenci. Dodatkowo przyspieszenie płatności za pomocą faktoringu działa w trybie ciągłym – firma może uwalniać środki z każdej nowej faktury bez konieczności sięgania po kolejny wniosek czy analizę kredytową.
Ta powtarzalność i skalowalność finansowania sprawia, że kapitał obrotowy zaczyna pracować szybciej i wydajniej. A to przekłada się bezpośrednio na możliwość zwiększania obrotów, elastyczne zarządzanie produkcją i szybsze reagowanie na popyt.

W rezultacie firmy, które wdrażają faktoring jako część swojej strategii płynnościowej, zyskują przewagę bez zwiększania formalnego zadłużenia. Zarządzają gotówką nie punktowo, lecz procesowo – co w dynamicznym otoczeniu gospodarczym staje się kluczową kompetencją finansową.

Rok 2025 dał sygnał: firmy wracają do działania. Tylko w pierwszym kwartale pod-mioty zrzeszone w Polskim Związku Faktorów sfinansowały wierzytelności o wartości blisko 120 mld zł za pomocą faktoringu – to wzrost o 8,3% rok do roku. Z tego rozwiązania skorzystało ponad 27 tys. firm, finansując łącznie 7,3 mln faktur.

Według ekspertów PZF wzrost inwestycji w technologie i energetykę, a także przewidywane ożywienie gospodarcze, będą w kolejnych miesiącach zwiększać zapotrzebowanie na szybkie i elastyczne źródła finansowania. I to właśnie tam – w tej luce – działać będą firmy, które wiedzą, jak zarządzać gotówką strategicznie.

W świecie niestabilnych kursów, rosnących kosztów i niepewnej koniunktury elastyczność wygrywa z siłą. Firmy, które potrafią przyspieszyć płatności, nie tylko reagują szybciej – one inwestują mądrzej. Bo dzisiejszy dostęp do kapitału to nie tylko bezpieczeństwo. To przywilej decydowania o własnym tempie rozwoju. I właśnie dlatego liderzy zawsze mają gotówkę pod ręką.

Barbara Burzyńska,
Dyrektor Regionalny, eFaktor